Urodzona: Ogrodzieniec k. Zawiercia, 25 lipca 1873 r.
Pierwsza profesja: Nizza Monferrato, 23 sierpnia 1896 r.
Profesja wieczysta: Liege (Belgia), 28 sierpnia 1908 r.
Zmarła: Wrocław, 13 grudnia 1965 r.
S. Anna Ścisłowska pochodziła z ubogiej rodziny małorolnego chłopa Andrzeja Ścisłowskiego i Joanny Markiewicz. Jeszcze jako dziecko dzieląc twardy los ludzi ubogich, rozpoczęła pracę w warsztacie tkackim, aby swym skromnym zarobkiem przyczynić się do utrzymania licznej rodziny. W tym czasie zrodziło się w jej duszy powołanie zakonne. W wieku 20 lat w 1893 r. wyruszyła do Turynu, śladem swoich koleżanek (Marii Figiel, Annya Walengi i Franciszki Ociepki), by wstąpić do Zgromadzenia. Wyruszyła sama, nie znając drogi, ani języka, nie mając nic, tylko bilet i kosz z wyprawą, który zresztą zatrzymany został na granicy, gdyż nie był oclony. Podróż trwała trzy dni i trzy noce, ostatecznie dotarła do celu swej podróży. Na dworcu w Turynie zauważono bezradną cudzoziemkę, więc zapytano, gdzie chce się udać. Anna, składając ręce mówiła: Bosco, Bosco. Wówczas zawiadowca stacji polecił dać jej obiad w restauracji dworcowej, a następnie odesłał ją do salezjanów. Tam przywitali ją polscy klerycy i zaprowadzili do sióstr, które następnie odesłały ją do Nizza Monferrato, gdzie połączyła się z przybyłymi wcześniej Polkami. Pierwszą profesję złożyła 23 lipca 1896 r. w Nizza Monferrato, następnie pracowała jako szatniarka w zakładach salezjańskich we Włoszech, Szwajcarii i Belgii. Wszędzie, gdzie przebywała odznaczała się wielką gorliwością. Toteż gdy w 1922 r. planowano zapoczątkowanie dzieło Córek Maryi Wspomożycielki w Polsce, przełożone zwróciły wzrok także na nią, przeznaczając ją na misję do Polski. Po przyjeździe do Różanegostoku objęła swoje zwykłe miejsce w szatni, szyjąc i reperując garderobę dzieci z sierocińca. Z tą samą gorliwością pracowała także przez kilka lat w zakładzie salezjańskim w Sokołowie, po czym znowu została przeniesiona do Różanegostoku. Gdy z powodu działań wojennych Siostry były zmuszone opuścić Różanystok, szukając schronienia, s. Anna zatrzymała się u pewnej rodziny w Sidrze. Po wojnie posłuszeństwo przeznaczyło ją do Wrocławia, dokąd przybyła w sierpniu 1946 r., aby spędzić tu dalsze lata swego długiego życia. Pomimo podeszłego wieku, lat, była zawsze gotowa do pomocy. Z wielką życzliwością odnosiła się do byłych wychowanków, którzy we Wrocławiu odnaleźli swoje siostry wychowawczynie z Wilna. Troszczyła się o ich potrzeby duchowe i doczesne. W ostatnich latach swojego życie stale modliła się o nawrócenie Rosji i o zwycięstwo Kościoła. Kochała bardzo zgromadzenie. Niekończącą się modlitwą różańcową obejmowała cały świat, pragnąc wszystkich przyprowadzić do Boga. Ktokolwiek przedstawił jej jakąś potrzebę lub trudność, otrzymał odpowiedź: “Odmówię za ciebie Różaniec, polecę Cię Matuchnie”. Zmarła 13 grudnia 1965 r.